nothing really matters ...
środa, lipca 20
wtorek, lipca 12
hello, blogspot
tak bardzo powitalnie, choć mało uroczyście, banalnie; nie mam zielonego pojęcia jak pisać takie notki, w każdym razie znudził mnie bardzo okrojony i prymitywny fotoblożek, więc po pierwszym zachłyśnięciu się możliwością zmian WSZYSTKIEGOWSZYSTKIEGO, począwszy od tła, skończywszy na formacie daty w samym nagłówku (aha, aha, poczułam się jak podczas pierwszej wycieczki do McDonald'a! cóż za sentymentalizm.) w końcu piszę jakąkolwiek NOTKĘ, która mam nadzieję, nie zburzy mi tego dobrego smaku i poczucia estetyki, które towarzyszy mi już od ładnych paru minut (jakieładnekwiatkiwtle,oimogedodacswojezdjeciezboku,ILINKINAWET). cśśśśśś, zamierzam wrzucać tu wszystko co uda mi się przyfocić i nie ukrywam, że mam nadzieję na jakąkolwiek motywację w postaci tego estetycznego-nowego-nieprymitywnego bloga, bo serio się obijam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)